Dlaczego kolacja jest ważniejsza, niż nam się często wydaje? Wszędzie słyszymy: „Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia” – trudno się nie zgodzić, bo przecież to, co zjemy rano, ma dostarczyć nam energii na cały, dłuuugi dzień. Ale… co w takim razie z równie dłuuugą NOCĄ? Fakt – czasem jesteśmy zbyt zmęczeni, żeby wieczorem myśleć o planowaniu, gotowaniu i zmywaniu, więc idziemy na łatwiznę – sami jemy kanapkę (lub, co gorsza, NIC, bo padamy na twarz), a dziecku pozwalamy na równie szybki, często nudny posiłek (odgrzewamy kotlety z obiadu?). Jeśli ktoś z nas nie miał w karierze rodzicielskiej wieczoru pt. „jedz, co chcesz” – brawa i gratulacje.
Tymczasem do rzeczy – jaką zdrową kolację zaproponować dziecku, by chętnie ją zjadło
i miało dobry sen? Przedstawiamy kilka pomysłów na kolacje, które zadowolą maluchy, przedszkolaki, głodomory, niejadki i rodziców (obiecujemy – dyżur w kuchni nie potrwa do północy).
Wstążki, nitki czy kokardki – wrzuć makaron do sałatki
Może z obiadu zostało trochę ugotowanego makaronu? Świetnie się składa, nawet jeśli są to zwykłe kluski, bo kto powiedział, że pasują tylko do rosołu? Zaangażujcie dzieciaki w akcję krojenia warzyw (tylko nie spuszczajcie ich z oka!): mogą być pomidory, ogórki świeże lub kiszone, awokado, papryki, sałata, oliwki, rzodkiewki, zielona pietruszka – co tylko chrupać lubicie, a im bardziej kolorowo, tym lepiej. Wrzućcie wszystko do głębokiej miski, wymieszajcie z makaronem i wybierzcie białkowo-tłuszczowe dodatki: pokrojona, grillowana pierś z kurczaka, dobrej jakości wędlina, tuńczyk, feta, mozarella, ugotowane jajko, a może strączki? Aby wszystko połączyć, wystarczy oliwa, sok z cytryny, odrobina miodu i musztardy lub trochę majonezu. Taką sałatkę można przygotować również z ryżem, kaszą czy komosą ryżową. Jeśli nie mamy resztek z obiadu – najszybciej gotuje się kaszę kuskus – wystarczy 5 minut.
Bananowy sen, czyli magiczne placuszki na dobranoc
Banany się tym nie chwalą, ale mają właściwości ułatwiające zasypianie. Wszystko dlatego,
że zawierają dużo potasu i witaminy B, które pomagają organizmowi produkować serotoninę (hormon dobrego humoru) i melatoninę (hormon snu). Zawierają też magnez, który rozluźnia mięśnie i ułatwia zasypianie. Płatki owsiane także mają wpływ na wytwarzanie melatoniny, więc TRZEBA TO WYKORZYSTAĆ. Najlepsze będą placuszki na dobranoc.
Potrzebujecie: 1 jajka, 1 banana, 0,5 szklanki płatków owsianych, oleju do smażenia. Przygotowanie też nie jest skomplikowane – dzieciaki pewnie chętnie to zrobią. W misce należy rozgnieść banana, wbić jajko, wsypać płatki i wszystko wymieszać. Potem już wiadomo – rozgrzana patelnia, olej, nakładanie masy łyżką, 2-3 minuty i gotowe! A może ozdobicie gotowe placuszki ulubionymi owocami (borówki podobno lubią być oczami, a mandarynki ustami), jogurtem, orzechami? Dzieciaki na pewno ucieszą się z uśmiechniętej kolacji.
Jeśli spodobają się Wam takie ekspresowe placuszki z bananem, możecie wykonać je również w wersji z twarogiem i mąką orkiszową z TEGO PRZEPISU.
Ulubiony koktajl Treflika i Treflinki
Czemu ulubiony? Bo pyszny i zielony! Do przygotowania koktajlu wystarczy świeży szpinak (garść na jedną porcję), ¾ szklanki soku z pomarańczy lub grejpfruta, 1 banan i 1 łyżka płatków owsianych (pół godziny wcześniej zalanych gorącą wodą, by były miękkie). Wszystkie składniki lądują w głębokim naczyniu, a blender w dłoniach – rozdrabniajcie wszystko, licząc do dziesięciu, i pijcie – na zdrowy sen! A jeśli podobnie jak Trefliki, lubicie szpinak, więcej inspiracji na idealne dla dzieci dania z tym składnikiem znajdziecie u Zuzy i jej Szpinakożercy
Jak widać, opcji jest wiele: sałatki, koktajle, kolorowe kanapki, makarony, kasze z mięsem lub rybą – wszystko w rozsądnej ilości, najpóźniej godzinę przed snem, kolorowe, piękne, radosne i jedzone tak, by smakowało najlepiej, czyli RAZEM, przy jednym stole. Smacznego-wieczornego!
PS. Ciepłe mleko na dobry sen? Podobno to nie mit, czyli babcie jednak miały rację! Sprawdźcie to – dzieciakom z pewnością spodobają się mleczne wąsy.